Niedaleko Poznania 22 letni seba jechał sobie bmw i postanowił dać trochę więcej gazu co skutkowało ścięciem drzewa i zrobieniem z siebie mielonki (niestety przeżył, jest w ciężkim stanie) Poniżej fotki
Trzeba przyznać że na bogatości wyk***ił w las Ale jak on to k***a przeżył to ja nie wiem. Przecież on tam lekkim ch*jem musiał mieć 150 na blacie żeby tak piątke rozk***ić.
No i niech ktoś teraz powie, że bawary nie są bezpieczne. Przecież on tam musiał lepiej niż 150 lecieć i powinni mieć problem z odróżnieniem ciała od paska klinowego, a ten debil przeżył.
E, niestety tego to już nawet Miras ze szwagrem nie odratują. Poza tym jak gość kopnie w kalendarz to nie można sprzedawać aut gdzie ktoś odj***ł kite.
_B...........r_
2017-02-28, 13:56
i dobrze że się rozj***ł, przynajmniej nikogo nie zabije