Koleś napie**alał z karabinu maszynowego a Wy p*zdusie piszecie coś o jego unieszkodliwieniu, obronie?! Nieźle Was poj***ło. Na karabin maszynowy z pistoletem?!
Przykre, że zginęło tylu młodych białych ludzi.
Ja jestem przeciwnikiem posiadania broni. Najlepsze wyjście to obowiązek udania się na strzelnicę np. 2 razy do roku (nie ma cię w robocie, ale masz normalnie płacone jakbyś pracował). Dobrze chronione lokalne magazyny z bronią na terenie jednostek wojskowych. Na czas wojny wydawanie broni przeszkolonym cywilom. To jest rozsądny kompromis, na czas pokoju nikt broni nie potrzebuje. Nawet jak cię ktoś okrada to lepiej stracić dobytek niż wdawać się w strzelaninę z bandziorami i stracić życie.
Wy nie wiecie jacy w stanach żyją popie**oleńcy na punkcie broni. Niektórzy ludzie mają po kilkadziesiąt sztuk broni - karabiny, pistolety. 99,9% nigdy nie będzie miało potrzeby żeby skorzystać z choćby jednej sztuki broni, ale skoro jest i się wydało kasę, to szkoda żeby się marnowało i szuka się pretekstu do użycia... Nie zdziwiłbym się jakby dziadek miał raka albo z innego powodu umierał i postanowił zrobić użytek ze swojej artylerii, dobrze się zabawić, co by nie umrzeć ze świadomością, że arsenał mu się do niczego w życiu nie przydał. Nie zdziwiłbym się też gdyby przej***ł w kasynie oszczędności i postanowił odegrać się na oszustach i odejść z hukiem. Samobójstwo nie wystarczy dla ch*ja z wielkim ego.
Ktoś napisał, że bandzior jak będzie chciał zdobyć broń to i tak zdobędzie. Zgodzę się, ale musi być bardzo zdeterminowany, a zakaz posiadania do broni to sito, które przesieje pewnie 90% takich chorych umysłów. Jest takie powiedzenie: "okazja czyni złodzieja". Nie widzę powodu dla którego okazja miałaby nie uczynić mordercy jeśli do sklepu po karabin idzie się jak po bułki.
Jak mu country pod oknem wieczorem grali to nie ma się co dziwić.
A teraz w Polsce rządzi dumna prawica i co?
Nowelizacja przepisów o dostępie do broni została skierowana do sejmowej zamrażarki z której już nigdy nie wyjdzie.
Tak. To zrobiła twoja zajebista prawica - PIS.
Jak ja nienawidzę j***nych zakłamanych prawaków hipokrytów.
Przede wszystkim możesz sobie być przeciwnikiem po prostu masz zbyt mało przemyśleń. Popie**oleńcy znajdą się zawsze i wszędzie, i nie potrzebują broni palnej aby zgwałcić Twoją żonę i uciąć Jej łeb nożem z kuchni - chyba, że Tych też chcesz zakazać? Ty oczywiście będziesz bity albo też wyr*chany i rozj***ny bo przecież nie potrzebujesz broni. Nie rozumiesz tego, że niepodjęcie walki nie spowoduje, że oni "popie**oleńcy" nic nie zrobią.
Zgodnie z Twoim rozumowaniem noże powinny być dostarczane przez jednostki specjalne na śniadanie i obiady czy kolacje!
Taka jest cena wolności - niestety.
A i jeżeli ktoś jest kolekcjonerem broni to ch*j Ci do tego tak samo jak mu do tego co Ty robisz w swoim domu ze swoimi geniatliami.