Zamach na prezydenta Wenezueli miał miejsce w Caracas w Wenezueli.
Do celów ataku wykorzystano drony. Jeden z nich wybuchnął nieopodal prezydenckiej platformy.
Rannych zostało siedmiu żołnierzy.
Aha rozumiem was pedałki, że by jako żołnierze w kraju który się rozpada i ze złodziejem na czele to byśta stali i gineli. Każdy z was to p*zda i stuleja, a prujecie się jak gacie waszej starej kiedy wpadam na obiad.
jaki zamach? dron dupnął w powietrzu nikomu nie zagrażając.zasilany pewnie bateriami litowymi które w kontakcie z wodą potrafią zrobić takie bum.Wystarczyła mała mżawka i troche uszkodzona bateria.Odrazu afera spiskowa i inne tego typu bzdety.To jak z naszym tupolewem .Pilot walnął w brzoze a nasi detektywi wynalezli nagle miliony ton ładunków wybuchowych .szkoda słow.