Bunt maszyn.
ch*jowo ze nie mogli tego podnieść tylko teraz kwestia tego czy nie umieli czy sie k***a nie dało
Na 100% nie potrafili, bo Azjaci tylko potrafią nauczyć szybko pracownika jak coś włączyć i ma zapie**alać na linii.
Też muszę pracować z różnymi "robotami" z Chin, Japonii czy Korei Południowej, i byle awaria, czy głupie zawieszenie przez czujnik i pół fabryki stoi, bo pracownicy ledwo potrafią to uruchomić, a każdą awarię usuwa ekipa z Azji, która też nie do końca ogarnia co i jak.
Tak to mniej więcej wygląda - jak na filmie(bez ofiar, jedyne ofiary jak dotąd to Azjaci, którzy z poświęceniem zdrowia i życia rzucają się do wnętrza pracujących maszy ku chwale pracodawcy), jeden drugiego pyta jak to włączyć/odblokować/cofnąć, każdy ch*ja wie i czekają na utrzymanie ruchu...
Po pierwsze miał kask, więc można się rozejść.
Po drugie: kto projektuje maszyny bez przycisku STOP,
a w tym przypadku - powrót do stanu zerowego.
oprogramowanie chińskie, jak takie stare playery MP3..
Po drugie: kto projektuje maszyny bez przycisku STOP,
a w tym przypadku - powrót do stanu zerowego..
Z tego też powodu, nie projektuje się przycisków STOP wewnątrz strefy pracy robota..
Co do powrotu do stanu zerowego - patrz punkt pierwszy. Nie zadaje się takiego parametru, ponieważ do takiej sytuacji nie powinno w ogóle dojść. Również z tego powodu, że nie wiesz gdzie podczas ewentualnego wypadku znajdzie się człowiek. Mogłoby się okazać, że robot, wracając do "punktu zerowego", rozerwałby człowieka na pół.
Nie do końca jest tak jak piszesz, tylko autoryzowany serwisant może naprawiać maszyny CNC, operator nie musi się znać na ich obsłudze czy programowaniu, zwykły robol operator ma tylko używać 3 przycisków i ma zakaz robienia czegokolwiek po za tym, zresztą nie umie nic po za tym zrobić. Od programowania i całej reszty jest "setter" czyli osoba odpowiedzialna ustawianie, programowanie, zmiany narzędzi na maszynie itp. Na każdej linii gdzie może pracować kilka maszyn i operatorów jest potrzebny 1 setter. Osoba której zdarzył się wypadek chyba właśnie była tym setterem, bo zwykły operator nie może grzebać przy maszynie (co widać na nagraniu). Jaki wniosek? jedyna osoba która potrafiła operować robotem w trybie manualnym widocznym na nagraniu została przez niego zmiażdżona a reszta mogła co najwyżej wcisnąć czerwony emergency button zatrzymujący całkowicie maszynę co zdaje się uczyniła.
Nie do końca jest tak jak piszesz, tylko autoryzowany serwisant może naprawiać maszyny CNC, operator nie musi się znać na ich obsłudze czy programowaniu, zwykły robol operator ma tylko używać 3 przycisków i ma zakaz robienia czegokolwiek po za tym, zresztą nie umie nic po za tym zrobić. Od programowania i całej reszty jest "setter" czyli osoba odpowiedzialna ustawianie, programowanie, zmiany narzędzi na maszynie itp. Na każdej linii gdzie może pracować kilka maszyn i operatorów jest potrzebny 1 setter. Osoba której zdarzył się wypadek chyba właśnie była tym setterem, bo zwykły operator nie może grzebać przy maszynie (co widać na nagraniu). Jaki wniosek? jedyna osoba która potrafiła operować robotem w trybie manualnym widocznym na nagraniu została przez niego zmiażdżona a reszta mogła co najwyżej wcisnąć czerwony emergency button zatrzymujący całkowicie maszynę co zdaje się uczyniła.