I to jest właśnie typowa dzicz. Cała hala płonie, ale zwierzęta i tak się rzucają do środka żeby "ocalić" co jeszcze tylko się da przed pożarem. No, ale zła policja im przeszkadza, jak to k***a może tak być?! Ja pie**ole, rozumiem, że ich życie jest mniej warte niż ten jeden srajfon, czy nawet paczka chipsów, które będą chcieli ukraść, ale jakby ich tam zdechło kilkunastu to wina spoczywałaby na władzy, że nikt nie reagował na głupotę tych debili.
I nie wiem co macie za problem z prowadzącym (cą?). Swoją robotę robi dobrze, nawet umie też mówić po ludzku, taki czarny Dr. Dolittle