odniosę sie do dwóch poprzednich wpisów: świetnie że zwróciliście uwagę na nazewnictwo pomijając w zupełności wygląd bo z pieczenią rzymską przynajmniej z wyglądu nie ma to nic wspólnego...
Tak na moje oko to forma na pasztet. Pieczeń rzymską formuje się jak zająca, a zająca ubiera się w tzw otrzewną. Proste jak j***nie, gastronomia to k***a, teraz kucharzy r*cha
w porzo, odezwałem sie bo sie nie znam...