@kolos12
Otóż chodzi o to, że wyszkolonym psom nic nie odbije. Właśnie po to szkoli się zwierzaki (zazwyczaj duże, bo przecież york nie zagryzie, takie to jedynie można rozpieszczać
). Jednak niestety nie każda rasa (jak to i u człowieka) jest mądra i niektóre mimo usilnych starań będą durnowate i do tego trzeba się przyzwyczaić, np. bokser - niby duży, waga do 38 kg, a głupie to to. Jedna wielka kupa energii napędzana stalowymi mięśniami. Trzeba być naprawdę pasjonatem tej rasy, żeby z nią wytrzymać pod jednym dachem.
O wspomnianych atakach na ludzi - właśnie ten problem tyczy to się jedynie psów niewyszkolonych, nieposłusznych i niezdyscyplinowanych. Psy mają swoją hierarchię i w zależności od tego jak był traktowany i wychowywany, tak będzie Cię postrzegał (co nie znaczy, że masz go bić i drzeć na niego papę). Pies ma widzieć w Tobie pana, władce i przewodnika, na sam dźwięk Twojego głosu i wyuczonej komendy będzie robił co będziesz chciał, wszystko dzięki odpowiednim treningom i nagrodom. Psa nie powinno się tresować na zasadzie kar, będziesz wzbudzał w nim jedynie strach, lęk, a co za tym idzie - agresję i wtedy faktycznie psu może odbić, a wtedy niewykluczone że będzie chciał zaatakować w celu samoobrony (w końcu to zwierzę i działa instynktownie). Jeśli chodzi o to, że psy instynktownie obronią właściciela - to jest to mylne założenie. Ponownie - to zalezy od wychowania, pies rozpieszczany, nigdy nie przyzwyczajany do tego typu zachowań będzie raczej stał za panem, ewentualnie obok i coś tam poujada może podczas gdy Ty będziesz dostawał wpierdol, ale nigdy to nie będzie taka reakcja jak tego psa z filmiku. Naprawdę uwierz mi, że psy mimo, że tej samej rasy potrafią mieć różne charaktery, oczywiście kształtowane dzięki właścicielowi (jak dzieciak dzięki rodzicom). Przykład: lubuję się w jednej rasie, mam już drugiego psa tej samej rasy a nawet maści. Poprzedni był samotnikiem (tzn. nie przeszkadzało mu przebywanie samemu w domu, bawił się na dworze z wybranymi tylko psami, faktycznie jeśli do mnie źle podszedłeś to natychmiast się jeżył, nienawidził pijanych ludzi. Natomiast aktualny pies to totalna porażka wychowawcza...
Kocha wszystkich ludzi, kocha wszystkie psy, kocha wszystkie koty, nie rozumie co to przemoc, chyba nigdy nie warknął na psa czy człowieka chyba, że w zabawie, a kiedy nie ma mnie w domu to biega z moim dresem w zębach tak tęskni. Ogółem - ciepła kluseczka
Jednak problem z psiakami jest taki, że bardzo się przywiązują do człowieka, który go wychował. Widząc owego człowieka w psim mózgu wytwarza się substancja podobna do tej kiedy człowiek widzi swoją drugą połowkę na początku związku, czyli kiedy jeszcze pierdzi się tęczą i kwiatkami
Dlatego nawet bite, poniżane, głodzone i kopane przyjdą za panem, bo tak im każe głowa. Dlatego chuj w dupę wszystkim ludziom, którzy znęcają się nad zwierzętami, oby nabili się na tępy pal swoimi obrzydliwymi dupskami aż po zęby.