Już Wam koledzy Sadole tłumaczę na czym ten wałek polega... (sorka - kwoty będą przybliżone, bo nie mogę znaleźć przykładowej fakturki)
Otóż ten facet w przeciwieństwie do Was nie ma taryfy G11 tylko np. C11...
To jest taryfa dla przedsiębiorców lub dla tych co budują dom (i nie mają jeszcze stanu zamkniętego).
Taryfa C słynie z tego, że ma dużo wyższą cenę za kWh (chyba koło 2zł bazowej opłaty + pierdoły przesyłowe) i ma wysokie opłaty abonamentowe (coś rzędu 150-200 zł za miecha). Do tego dochodzą kary jak przekroczy moc zapisaną w umowie czy inne "rzeczy napisane małym druczkiem".
Do tego jak dodamy, że sprzedawał ten pan energię po cenie rynkowej czyli za grosze jak wszyscy wtedy produkują (czyli na rynku cena szorowała po dnie) - to mamy efekt taki jak na zdjęciu.
Ciekawostką są przypadki, że w taryfie C przy zużyciu kilku kWh na miecha cena może wybić nawet 100-150 zł/kWh....
Pamiętacie faktury grozy przedsiębiorców (np. piekarzy) sprzed paru lat?
W takim kraju żyjemy...
jak coś tam sie zjebie i zacznie zwarcie ciągnąć więcej prądu to dopiero będzie mieć rachunek.
Mimo wszystko nie podumał teraz sam na siebie doniósł kręcąc taki filmik..
Ale mimo wszystko szkoda typa bo żąd dyma nas wszystkich .. i każdego może to samo spotkać lub gorzej.
Jak jednymi mirasowi z wykopa co BANK nabił jeden milion długu bez powodu zabierając mu przy tym środki z kąta i długo sie borykał aby to odkręcić po mimo tego że to nie z jego winy.
A tak swoją drogą to co ta za cena, 6,91zł/KWh? Ja płacę coś ok . 1/5 tej ceny.
To ja więcej płacę za prąd w niewielkim mieszkaniu gdzie domownicy poza nocą (praktycznie brak zużycia) korzystają z tego "dobrodziejstwa" może z 40 minut rano i z 4h wieczorem i trochę w weekendy.... Tutaj gość ma taki rachunek roczny za dom i narzeka (nie to, żebym nie uważał że mamy w Polsce chore ceny prądu). Ciekawe...
Zielony Ład nie ma nic wspólnego z ekologią. Nikogo wśród najwyżej postawionych nie obchodzi żadna emisja CO2. To absolutny przypadek, że swoją operację postanowili ukryć pod hasem "ekologia", to łatwo trafia do ludzi i tylko dlatego padło na to hasło. To celowe długoterminowe wymuszanie wprowadzania zmian gospodarczych mających na celu umocnienie niektórych krajów i osłabienie innych. Nie można po prostu napisać rozporządzenia, że dany kraj ma kupować jakieś dobra od drugiego. Można za to napisać, że za 10 lat wszyscy muszą przejść na gaz bo planeta zapłonie. Potem okaże się, że gaz to jest tylko od Niemców. Jak Niemcom się skończy gaz to opłaci się trochę badań z których wyjdzie że gaz jednak nie jest eko i teraz to tylko wiatraki. Siemens się ucieszy, sporo ich produkuje. Prości ludzie na "najniższym poziomie" tej drabinki zamiast zastanowić się nad tym, że coś tu nie gra to pokłócą się między sobą. Poskaczą sobie do gardeł krzycząc, że tak trzeba bo wtedy smog zniknie, a kto nie myśli jak oni to jest konserwatywnym dziadem. Ci wyżej za to liczą tylko jak zmienia się poziom eksportu aut elektrycznych z Niemiec do Polski, ile wiatraków kupimy, ile elektrowni węglowych wygasimy (=będziemy zmuszeni do kupowania energii od sąsiadów), jak spadnie nam PKB bo przepisami o dodatkowej termomodernizacji i certyfikatach energetycznych wywołają u nas kryzys mieszkaniowy, ograniczą tym pośrednio liczbę urodzeń, kraj osłabnie.
Co z tego, że według Twoich przypuszczeń odrzucą (wg mnie nie) Zielony Ład. Być może już w tej chwili mają w planie dalsze sukcesywne realizowanie swojej polityki i zaraz będziesz miał np. Intelektualny Ład, który będzie działał w taki sposób aby blokować naukę w różnych krajach dzięki szeregowi rozporządzeń o własności intelektualnej (co znowu będzie brzmiało dobrze, ale tylko w teorii). Może Bezpieczny Ład, który będzie miał na celu ograniczenie prędkości samochodów w całym kraju do 30km/h. Potem się okaże, że szybciej mogą jeździć tylko pociągi, ale bezpieczne będą tylko te produkowane we Francji lub w Niemczech także znowu ktoś sobie na tym zarobi. A może Leśny Ład. Obowiązek zalesiania działek rolnych, ale tak w opór - odtwarzanie lasów. Po to, aby żaden rolnik już nie mógł u nas produkować żadnych plonów bo trudno coś uprawiać w lesie bez maszyn. Oczywiście żywność kupimy wtedy od np. Francuzów, którzy kupią ją za grosze od Ukrainy i sprzedadzą nam 3x drożej. I tak dalej i tak dalej.
Nie jestem przeciwnikiem UE i nie chcę tu w żadne polityczne wywody wchodzić, ale czy serio ludzie są takimi ignorantami, że nie widzą jak jesteśmy jako kraj robieni cały czas jak dzieci na arenie międzynarodowej, a tępe masy ludzkie jeszcze temu przyklaskują?
jak coś tam sie zjebie i zacznie zwarcie ciągnąć więcej prądu to dopiero będzie mieć rachunek.
Mimo wszystko nie podumał teraz sam na siebie doniósł kręcąc taki filmik..
Ale mimo wszystko szkoda typa bo żąd dyma nas wszystkich .. i każdego może to samo spotkać lub gorzej.
Jak jednymi mirasowi z wykopa co BANK nabił jeden milion długu bez powodu zabierając mu przy tym środki z kąta i długo sie borykał aby to odkręcić po mimo tego że to nie z jego winy.
To ja więcej płacę za prąd w niewielkim mieszkaniu gdzie domownicy poza nocą (praktycznie brak zużycia) korzystają z tego "dobrodziejstwa" może z 40 minut rano i z 4h wieczorem i trochę w weekendy.... Tutaj gość ma taki rachunek roczny za dom i narzeka (nie to, żebym nie uważał że mamy w Polsce chore ceny prądu). Ciekawe...
Zielony Ład nie ma nic wspólnego z ekologią. Nikogo wśród najwyżej postawionych nie obchodzi żadna emisja CO2. To absolutny przypadek, że swoją operację postanowili ukryć pod hasem "ekologia", to łatwo trafia do ludzi i tylko dlatego padło na to hasło. To celowe długoterminowe wymuszanie wprowadzania zmian gospodarczych mających na celu umocnienie niektórych krajów i osłabienie innych. Nie można po prostu napisać rozporządzenia, że dany kraj ma kupować jakieś dobra od drugiego. Można za to napisać, że za 10 lat wszyscy muszą przejść na gaz bo planeta zapłonie. Potem okaże się, że gaz to jest tylko od Niemców. Jak Niemcom się skończy gaz to opłaci się trochę badań z których wyjdzie że gaz jednak nie jest eko i teraz to tylko wiatraki. Siemens się ucieszy, sporo ich produkuje. Prości ludzie na "najniższym poziomie" tej drabinki zamiast zastanowić się nad tym, że coś tu nie gra to pokłócą się między sobą. Poskaczą sobie do gardeł krzycząc, że tak trzeba bo wtedy smog zniknie, a kto nie myśli jak oni to jest konserwatywnym dziadem. Ci wyżej za to liczą tylko jak zmienia się poziom eksportu aut elektrycznych z Niemiec do Polski, ile wiatraków kupimy, ile elektrowni węglowych wygasimy (=będziemy zmuszeni do kupowania energii od sąsiadów), jak spadnie nam PKB bo przepisami o dodatkowej termomodernizacji i certyfikatach energetycznych wywołają u nas kryzys mieszkaniowy, ograniczą tym pośrednio liczbę urodzeń, kraj osłabnie.
Co z tego, że według Twoich przypuszczeń odrzucą (wg mnie nie) Zielony Ład. Być może już w tej chwili mają w planie dalsze sukcesywne realizowanie swojej polityki i zaraz będziesz miał np. Intelektualny Ład, który będzie działał w taki sposób aby blokować naukę w różnych krajach dzięki szeregowi rozporządzeń o własności intelektualnej (co znowu będzie brzmiało dobrze, ale tylko w teorii). Może Bezpieczny Ład, który będzie miał na celu ograniczenie prędkości samochodów w całym kraju do 30km/h. Potem się okaże, że szybciej mogą jeździć tylko pociągi, ale bezpieczne będą tylko te produkowane we Francji lub w Niemczech także znowu ktoś sobie na tym zarobi. A może Leśny Ład. Obowiązek zalesiania działek rolnych, ale tak w opór - odtwarzanie lasów. Po to, aby żaden rolnik już nie mógł u nas produkować żadnych plonów bo trudno coś uprawiać w lesie bez maszyn. Oczywiście żywność kupimy wtedy od np. Francuzów, którzy kupią ją za grosze od Ukrainy i sprzedadzą nam 3x drożej. I tak dalej i tak dalej.
Nie jestem przeciwnikiem UE i nie chcę tu w żadne polityczne wywody wchodzić, ale czy serio ludzie są takimi ignorantami, że nie widzą jak jesteśmy jako kraj robieni cały czas jak dzieci na arenie międzynarodowej, a tępe masy ludzkie jeszcze temu przyklaskują?