Nie wiedziałeś, że jeżeli ktoś zbiera ryż na polu to następnego dnia wjeżdża na rondo a potem wypada z samochodu ?
Ja też nie wiedziałem, ale widocznie tak własnie musi być.
Nie wiedziałeś, że jeżeli ktoś zbiera ryż na polu to następnego dnia wjeżdża na rondo a potem wypada z samochodu ?
Ja też nie wiedziałem, ale widocznie tak własnie musi być.
No przecież.
Szwagier kolegi ojca kuzyna od strony matki fryzjerki mojej żony tez kiedyś kupił ryż w torebkach w Lewiatanie i zaraz potem miesiąc później prawie wypadł z okna pociągu do Bydgoszczy.