Po prostu wypadek. Albo, aż wypadek. Gdyż ginie dziecko niewinne, niewinne jak cherubin lub zwierzątko po lesie biegające. A wyprzedzała kobieta, kobieta bez myśli i trwogi ... po zahaczeniu o samochód straciła przyczepność drogi.
k***a i czego ona chciała dokonać? Jechali jeden za drugim przy doć sporym natężeniu ruchu, gościu w BMW miał pewną odległość od samochodu przed nim, ale tak być powinno. Wj***ć się chciała między nich? Tak się śpieszyła, musiała przypiracić. Zero wyobraźni i zabiła dzieciaka. Niektórzy naprawdę nigdy nie powinni dostać prawka.
Zapie**alała lewym, cztery auta pod rząd uciekały na awaryjny. Zjechała tylko dlatego, że z przeciwka jechała ciężarówa i kapneła się, że się nie zmieści. Poślizg też nie był spowodowany obcierką tylko widokiem ciągnika na awaryjnym.
Conscribo, Chodzi o to czego ona chciała dokonać w ogóle zaczynając manewr i jazdę po lewym pasie. Wyprzedzić kilka samochodów jadących jeden za drugim przed nią czy wj***ć się między nie? Typowy brak wyobraźni.