Wpadając na pobocze ( krzaki) złapała się tego siodła i chroniąc siebie przed wyj***łem pociągnęła je, w następnych sekundach biegnie za osiołkiem obciążając jedną stronę. Na sam koniec wypie**alając się w dalszym ciągu trzyma to siodło zamiast je puścić.
Ewidentnie jej wina.