18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Wypadek na zawodach

Salieri16000 • 2018-12-28, 17:11
Bormio, Włochy - słoweński narciarz Klemen Kosi pod koniec trudnego zjazdu stracił kontrolę i uderzył w siatkę bezpieczeństwa przy prędkości 120-130 km / h.



Stracił przytomność, ale teraz znów reaguje.

Loaloa

2018-12-28, 18:45
Skosił tę siatkę.

DSStrielok

2018-12-28, 18:48
I jakie szanse na przeżycie? Buty niby nie spadły, ale narty już tak.

Byku35

2018-12-29, 06:34
kto pamięta jak w 90tych latach chop rozdarł nogi?

to to ch*j tam

jerryfci

2018-12-29, 20:23
wpadł jak murzyn w siatkę

Yeban

2018-12-29, 20:27
DSStrielok napisał/a:

I jakie szanse na przeżycie? Buty niby nie spadły, ale narty już tak.


Nic poważnego mu się nie stało, złamał kość policzkową i nos.
Ładnie wpadł w te siatki, dopóki gwałtownie nie wytracisz prędkości i trzymasz w miarę zwartą sylwetkę to niewiele ci się stanie.
Sam kiedyś zaliczyłem upadek przy ponad 100km/h ale było to na gładkim i twardym stoku co znacząco poprawia sytuację. Przeleciałem jakieś 30m wykonując parę obrotów i tyle, wstałem otrzepałem się i polazłem zbierać narty :szczerbaty:

waloos

2018-12-30, 00:55
Siatki spełniły swoje zadanie wyśmienicie.
Wyhamowały gościa, ale nie w momencie tak aby mu rozk***iło wnętrzności. Utrata energii była powolna i stopniowa. Na bank nie było to najprzyjemniejsze uczucie, ale gdy porównać to do wypadku komunikacyjnego przy prędkości 120, to wyszedł niemal bez szwanku.

piotrj3

2018-12-30, 01:45
Na nartach póki nie zaczniesz robić szpagatów i póki wytracasz prędkość powoli, to nic ci się nie staje, nawet nie będziesz miał otarć bo kask i ubranie zimowe spełni swoje zadanie.

ellsworth

2018-12-30, 14:42
Yeban napisał/a:


Nic poważnego mu się nie stało, złamał kość policzkową i nos.
Ładnie wpadł w te siatki, dopóki gwałtownie nie wytracisz prędkości i trzymasz w miarę zwartą sylwetkę to niewiele ci się stanie.
Sam kiedyś zaliczyłem upadek przy ponad 100km/h ale było to na gładkim i twardym stoku co znacząco poprawia sytuację. Przeleciałem jakieś 30m wykonując parę obrotów i tyle, wstałem otrzepałem się i polazłem zbierać narty :szczerbaty:


No właśnie, najgorzej jak narty i kijki zostaną kilkadziesiąt metrów wyżej. I leć po nie z powrotem, k***a!