18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Planowana przerwa techniczna - sobota 23:00 (ok. 2h) info
topic

Wypadek na Le Mans w 1955 r.

djfifty • 2014-07-09, 22:20
Temat "Retro wypadki w wyścigach samochodowych" przypomniał mi o wypadku którego nie było widać w podanym filmiku. Mowa o jednym z największych wypadków w wyścigach samochodowych.

24 godzinny wyścig Le Mans 1955 odbył się 11 czerwca 1955 roku.

Przez pierwsze dwie godziny wyścigu trzej kierowcy: Eugenio Castellotti, Mike Hawthorn i Juan Manuel Fangio przewodzili na przemian stawce. Na 33 okrążeniu, naprzeciwko głównej trybuny, Hawthorn niespodziewanie podjął decyzję o zjechaniu do boksu i zaczął hamować. Zaskoczony jadący za nim Lance Macklin w celu uniknięcia kolizji wykonał gwałtowny skręt w lewo, nie widząc, że z pełną prędkością pędzą tuż za nim dwa Mercedesy, którymi kierowali Levegh i Fangio. Levegh w ostatniej chwili uniósł rękę by ostrzec Fangia, po czym uderzył w Macklina z prędkością ponad 200 km/h. Jego pojazd, wyrzucony w powietrze, uderzył w szczyt wału ziemnego przed zatłoczoną trybuną i roztrzaskał się. Zginął kierowca. Silnik i fragmenty karoserii zabiły wielu widzów, przy czym pokrywa silnika − wirując z ogromną prędkością − zadziałała jak nóż gilotyny.

Ostateczny bilans wypadku podano dopiero po zakończeniu wyścigu. Tragedia pochłonęła 83 ofiary śmiertelne i 120 rannych. Niektóre kraje (Francja, Niemcy, Hiszpania i Szwajcaria) natychmiast zakazały organizacji takich imprez.

Krótki filmik ukazujący ten wypadek




Myślę, że temat Was zaciekawi, do tego jest to mój pierwszy post po prawie 5 latach obecności tutaj :)

4h...........ch

2014-07-09, 22:27
Najgorsze co może się stać, nie dość że emocje czujesz 15 sekund na okrążeniu maks będąc kibicem to jeszcze zginąć. Swoją drogą dzisiejsza formuła to fajna sprawa jeśli chce się usnąć w niedzielne popołudnie.

SzalonePalce

2014-07-09, 22:47
djfifty napisał/a:


Ostateczny bilans wypadku podano dopiero po zakończeniu wyścigu. Tragedia pochłonęła 83 ofiary śmiertelne i 120 rannych.


O sk***ysyn rozbił bank.

Svenlee

2014-07-09, 23:22
4hitch, teraz F1 to pierdziawki, z silnikiem V6 eco boost haha, brawo zieloni, j***ć ten sport.

S.T.U_Cummins

2014-07-10, 01:19
Jak byś się znał choć trochę na motoryzacji to byś zmienił zdanie. Sam jestem zwolennikiem silników R4 zamiast V6 i v8 w F1 bo to jest wyścig zbrojeń. Dzisiaj technologia w F1 a jutro w zwykłej osobówce.

takija

2014-07-10, 08:17
S.T.U_Cummins napisał/a:

Jak byś się znał choć trochę na motoryzacji to byś zmienił zdanie. Sam jestem zwolennikiem silników R4 zamiast V6 i v8 w F1 bo to jest wyścig zbrojeń. Dzisiaj technologia w F1 a jutro w zwykłej osobówce.



Serio trzeba sie znać na motoryzacji żeby widzieć że F1 zrobiła sie ch*jowa?....nie ma tego dawnego klimatu, nie ma ryku, nie ma wycia silników. Wszystko pod pie**oloną ekologie która i tak wszystkim bokiem wyjdzie. zanim technologia z F1 trafi to zwykłych osobówek minie dobre kilka lat, swoją drogą i tak przeciętnego polaka nie będzie stać na auto z tą technologią. Nie ma czym sie podniecać. F1 stało sie ch*jowe i nudne.

zip0

2014-07-10, 12:31
Au. @djfifty jak znajdziesz wypadek, w którym samo koło rozwaliło multum ludu to wrzuć też, bo nieźle opisujesz.

SzalonyAndrzej

2014-07-10, 12:45
Brakuje mi tych V8 w F1, teraz bolidy mają dźwięk podobny do odkurzacza. Jeszcze ten limit przepływu paliwa i inne duperele zabijające ten sport. Dzisiaj kiedy kierowca chce wykonać manewr wyprzedzania musi się pytać o zgodę zespołu...
Przynajmniej przyłożyli się do kwestii bezpieczeństwa, po ostatnim wypadku Kimiego można było zobaczyć, że ten sport jest dużo bezpieczniejszy niż dwadzieścia lat temu. Kierowca przypieprzył w barierę ergo i wyszedł tylko z poobijaną kostką. Może następny sezon będzie trochę ciekawszy.

TheMozg01

2014-07-10, 13:39
Piwko za materiał! Warto dodać że po tym wypadku, Mercedes wycofał się ze sportów motorowych aż do roku 1987 ;)

Lelum_Polelum223

2014-07-10, 19:05
ludzie ale wy pie**olicie. F1 jest specyficzne ale większość technologii w waszym meganach czy innym szjsie pochodzi z tamtąd. Nowinki w zawieszeniu to jets to co kilka lat temu było testowane w F1. Np wiecie kto wprowadził pierwszy seryjne reflektory ledowe? Audi. A wiecie dlaczego? Bo testowało je w LeMans24! Przez 2 lata z rzędu Audi było upominane o zbyt silne reflektory które oślepiały innych i świciły na ponad 1500m. Silnik przechodzą tą samą drogę. Lepiej z 1.4 wycisnąć 150km i osiągnąć spalanie 5L benzyny niz rozwijać bezsensowne kilkulitrowe paliwożerne jednostki. Najlepszym przykładem jest noy silnik nissana waży 85kg! Ekonomia! Po co wozić balast? Ale nie niech teraz reszta znawców sie wypowie ze technologie z wyścigów nie są przenoszone na cywilne drogi.

kuczaj

2014-07-10, 21:14
@Lelum
Ano oczywiście masz rację, nowinki ze sportów motorowych (nie tylko F1) prędzej czy późnej są wdrażane do normalnego użytku,i niewątpliwie jest to plus.

Ale zaprzeczyć się nie da, że przez to wrażenia z oglądania wyścigów są gorsze. Bo chyba nikt nie wybrałby oglądania wyścigu 1.0 EcoBoostów nad piękne, wyjące, łase na brynę jak ruski na flachę monstra z...no właściwie chyba powoli można pisać przeszłości ;'<

pocierka

2014-07-11, 01:30
@Lelum
Fakt, dowodem na wdrażanie nowinek z F1 do samochodów osobowych może być chociażby BMW M5 e60, silnik v10 opracowany dzięki doświadczeniom z formuły. Pochwalasz downsizing, silnik nissana 85kg, ekonomia? Ciekawy jestem ile ten silnik wytrzyma, na ile kilometrów wystarczy, już nie wspomnę o kulturze pracy, czy komforcie jazdy z taką jednostką. Aha, chciałbym zobaczyć samochód z 1,4 150KM, który średnio pali 5l benzyny ;)

kamik306

2014-07-15, 11:29
ale wy pie**olicie o tych pierdziawkach "eco"

potem masz 1,0 eco-boost 120 czy ileś koni, czy tam 1,4 150 albo padliny z 3 garkami ważące mało ale kulturę pracy zabraną wprost z kosiarki do trawy.

Podstawowa sprawa, zastosowane super-lekkie materiały- coraz częściej się słyszy- pękające bloki, głowice, wycierające się wałki i cała reszta wtop.

Do tego te silniki palą 5l ale na hamowni- w warunkach laboratoryjnych, do których są dopasowane. Potem to gówno wyjeżdża na drogę i jest wielki smutek, czemu?

Bo po 150 000 km to "eko-gówno" nadaje się wyłącznie na złom, gdzie tu ekologia?

Już lepiej litr, czy dwa więcej wachy spalić, ale nie remontować/ wymieniać silnika co 100-150kkm. Kultura pracy V6+ jest też zupełnie inna.