Kierowca z tego dostawczaka go zabił... Matiz nie miał szans.. Przypomniał mi się kawał. Wchodzi gość do baru siada przed ladą zamawia 100 i ciągle mówi"twu twu j***ny matiz"zaciekawiony barman pyta co się stało? Gos odpowiada ciągle powtarzając o j***ny matizir.. Jechałem tirem i wpadłem w poślizg, wylądowałem w rowie kiedy podjechał gość matizem i powiedział że mnie wyciągnie, odpowiedziałem że obciagne mu lache jak mnie wyciągnie.. Tfu tfu j***ny Matiz...
Miał szanse. Mógł jechać jak człowiek to by nie poszedł do piachu. Nie skorzystał. PS. Prawda, że kierowca dostawczaka go zabił. Widać celowy ruch kierownicą.
ch*ja celowy. Zbliżał się nagrywający to dostawczak chciał go przepuścić. Pewnie nawet nie patrzył w lewe lusterko.