Dzieciaczki gościu jebnął banią o chodnik i stracił przytomność, jakie fatality, tu nie doszło do skręcenia karku na bank. Widziałem nie raz i nie dwa jak żule zaliczały podobny lot i po 10 minutach wstawali, otrzepywali się z kurzu i szli być dalej żulami gdzie indziej.
Czasem ktoś zajebie bania w beton i po chwili wstanie czasem ktoś zachaczy lekko głową o ziemię i gasnie mu słońce. Nie ma reguły akcja ryzykowna szczególnie że to jakiś ochroniarz który tak naprawdę nic nie może.