W zimę jak wychodziłem wcześnie z rana z psiakiem na spacer były jeszcze drogi oblodzone i nie posypane niczym jednym słowem ślisko w ch*j... Wpadłem właśnie w taki poślizg i do tego dynka jebnalem o asfalt l, przez moment nie wiedziałem co się dzieje i myślałem że ktoś mi w lep od tyłu przyj***l