Chrapanie nie świadczy o niczym dobrym. Ekspertem nie jestem, ale takie chrapanie często towarzyszy atakom padaczki. To wiem, bo ojciec miał kiedyś atak. Sadyści z harda zaś pewnie kojarzą to "chrapnięcie" tuż przed śmiercią, taki ostatni oddech. Także na pewno pie**olnięcie odbiło się na mózgu. Nie polecam takiej osoby zostawiać w pozycji "ryjem w glebe". Koledzy loczka powinni go przynajmniej obrócić na bok, do pozycji ustalonej - bezpiecznej. Wtedy nie zadławi się niczym, czy to wymiocinami, czy trawą w gardle, no ale czego się spodziewać po małpach. Kultura w tym filmiku i tak jest już dość zadziwiająca.
thivobuzz, URAGE, Przyczyn takiego chrapania może być kilka. Pęknięta przegroda nosowa, krwawienie, albo po prostu zwiotczenie mięśni spowodowane odcięciem. Czasem też zapadanie się języka, ale akurat nie w tej pozycji
mudżyna zobaczył że czarnoskóry kolega dostaje w p*zde to zaczął gadać "stand up". Jak zawsze, kiedy kolega dostaje w ryj ktoś musi się wj***ć. Tak by go zadusił (uczciwie, mimo ataku z pół-znienacka) i byłoby spoko. Ale musiał sie wj***ć kolega. Dobrze tylko, że gadką a nie od razu skacząc po głowie