lekkie, nie rdzewieje, tanie w wymianie, nie odgina się, no nic tylko robić atesty i wypuścić na rynek, w końcu są felgi z włókna węglowego więc czego szkoda.
@ kokos_123, zauważ, że felga stalowa przy większych uderzeniach działa jak strefa zgniotu(np. w krawężnik) zabezpiecza przed uszkodzeniem łożyska/wahacza/kołyski/kielichów. felga plastikowa a) była by znacznie słabsza po nagrzaniu(spokojnie 100 stopni przy ostrzejszej jeździe)b) w przypadku uderzenia rozsypała by się, prawie cała siła uderzenia poszła by przez piastę w podwozie c) żeby miała wytrzymałość jak stalowa to pewnie musiała by być dwa razy cięższa d) plastik też się starzeje, a ewentualne pęknięcia są w takim zastosowaniu nienaprawialne.
Cały Sadol...
Wyj***ne w tych gości nagrali spoko materiał o technologii która nie wszystkim jest jeszcze znana więc zostawiam piwko i przeglądam dalej i nie spinajcie zwieraczy waleczni sadole
Może nie jest to tańsze i lepsze rozwiązanie niż zwykła felga, ale jednak dzięki takim eksperymentom wiemy, że to możliwe. Kto wie, może za kilkanaście lat będzie się opłacało drukować felgę