No fajny film. Trzyma w napięciu do końca jak każda dobra produkcja. Najpierw zastanawiasz się czy nie upie**olił gałęzi o która opierał drabinę i za chwilę poleci w dół razem z nią, ale o dziwo nie. Później obstawiasz, ze może spadające drzewo zahaczy o niego po złamaniu się w połowie i "odskoczeniu w górę" w miejscu w którym się złamało, ale tez pudło. Na końcu zostaje ci myśleć, że pewnie sam się poharata tą piłą którą ciął gałąź, ale też czeka cię zawód, a gdy już myślisz, że nic cię nie zaskoczy, na koniec następuje taka miła niespodzianka.