Przeżył i nawet o własnych siłach wyszedł.
Fakt - zamiast najpierw na szczelnie zalać wodą lub dobrze wywietrzyć.
Dziesięć lat temu tak sąsiadowi urwało łeb, bo po pijaku postanowił spawać zbiornik paliwa z auta...
k***a może jestem zbyt ostrożny ale chcę żyć.
Kiedyś rozbierałem auto flexem, mimo, że zbiornika nie ciąłem, to po spuszczeniu paliwa zalałem wodą dla pewności.
A tu k***a debil spawa...
Nie wiem jak wy ale ja już rzygam tym dramatycznym pianinkiem.
AN...........or
2018-07-23, 18:01
Sosna84 napisał/a:
Przeżył i nawet o własnych siłach wyszedł.
Fakt - zamiast najpierw na szczelnie zalać wodą lub dobrze wywietrzyć.
Dziesięć lat temu tak sąsiadowi urwało łeb, bo po pijaku postanowił spawać zbiornik paliwa z auta...