18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Planowana przerwa techniczna - sobota 23:00 (ok. 2h) info
topic

Wybuch pyłu węglowego w KD Barbara

stanislawus • 2012-02-03, 21:58
jak w temacie
uwaga zawiera informacje mogące wydać się nieciekawymi dla niektórych w takim wypadku proponuje oglądanie od 3:20

CrazyEdek

2012-02-03, 22:03
"Czy może są teraz jakieś pytania wątpliwości?" - tak.. pie**olę nie robię.

tHe_mariO

2012-02-03, 22:33
widać facet zna się na swojej obocie

efem

2012-02-03, 22:42
Pracuję w kopalni, miałem wiele szkoleń i kursów itp i powiem jedno... Praktycznie nie da się przeżyć czegoś takiego nawet będąc kilkaset metrów od miejsca wybuchu, będąc w przodku, w ułamek sekundy przechodzisz do historii. (szybka bezbolesna smierć)
Wybuch pyłu węglowego, to tzw "potrójna śmierć"
1. O ile nie zabije Cię sama fala uderzeniowa i podmuch nie rozerwie Cię na strzępy, to :
2. Spali Cię ogień powstały po wybuchu, jeśli ogień do Ciebie nie dotrze, to
3. Zaczadzisz się gazami powstałymi w momencie wybuchu..

I uwierzcie, totalnie nic nie da to, że zjeżdza się "na dół" z aparatami ucieczkowymi ( tlentowórczymi ), które w teorii mają uratować nasze życie. W momencie wybuchu, wszystko "leci" i nie jesteśmy w stanie nawet dosięgnąć ręką do aparatu, a co dopiero go otworzyć, oraz uruchomić. Uruchomienie aparatu i rozoczęcie oddychania z jego pomocą, sprawnemu górnikowi zajmuje dobre 15-30 sekund... a żeby poparzyć płuca, czy też zatuć się śmiertelnie, wystarczy kilka oddechów trującymi gazami.
Szczęść Boże.

logvoyeur

2012-02-04, 00:48
Bardzo ciekawe. Uczyć się dzieci

gumol

2012-02-04, 00:53
momy do czynienio z falum podmuchu :D

rockface123

2012-02-04, 09:08
chyba zapale świeczkę obok pieca jak bede palił w piecu :(

MoHardcore

2012-02-04, 09:42
Najgorszy byl pierwszy raz kiedy sie bylo przy strzelaniu 70kg dynamitu. Bez stoperow, jakies 1-1,5km od przodka. Przeplyw powietrza minimalny. Kilka sekund slchac strzaly a potem kurewny pisk w uszach i totalne oglupienie...

efem

2012-02-04, 09:54
Hmmm to ciekawe w jakiej skale strzelaliście dynamitem... bo u mnie strzelają Barbarytem i Metanitem... Zwykle używa się ok 50 kg metanitu (a jest słabszy od dynamitu). Stopery Ci nie są potrzebne, wystarczy uszy zatkać. Odległość 1-1,5 kilometra powiadasz ? Bezpieczna odległość od przodka to jakieś 200-300 metrów, najlepiej we wnęce, lub za zakrętem, by nie odczuć bezpośredniego działania fali wybuchu. Przepływ powietrza minimalny? A co to znaczy? By móc prowadzić roboty strzałowe, muszą być zapewnine odpowiednie kryteria składu powietrza, oraz prędkości przepływu czystego powietrza przez wyrobisko. Nie słychać kilku sekund strzałów, ponieważ, prędkość wybuchu materiału wybuchowego to tysięczne części sekundy. Dla ludzkiego ucha jest to po prostu jeden wybuch. Skąd pisk w uszach ? A co do ogłupienia, to fakt, trochę ogłupiasz tutaj ludzi , bo podejrzewam, że kopalnię, to Ty na zdjęciu widziałeś.

zonk

2012-02-04, 10:07
@efem, prawda. Kolega MoHardcore jakieś pierdoły opowiada.

Szczęść Boże.

Ji^HaD

2012-02-04, 11:03
Owszem... wypalenie mozna jeszcze fartem przezyc ale wybuchu pylu weglowego nie da sie przezyc jak nie zabije cie cisnienie to uderzenie o ocios ;p

serwis0

2012-02-04, 11:04
Gówno prawda efem, przy strzelaniu dynamitem w zapalnikach jest opóźnienie ok 1 sekundowe. Dlatego przy strzelaniu całego przodka można usłyszeć 20 czy więcej strzałów w odstępach 1 sekundowych. Tak metanit czy barbaryt ma mili sekundy opóźnienia. Inna sprawa 70kg dynamitu to pikuś :)
Reszta by sie zgadzała z Twoimi wypocinami. Dlatego podejrzewam że coś tam górnictwa może liznąłeś, ale o dynamicie nie masz pojęcia :D

exec

2012-02-04, 11:10
efem napisał/a:

Pracuję w kopalni, miałem wiele szkoleń i kursów itp i powiem jedno... Praktycznie nie da się przeżyć czegoś takiego nawet będąc kilkaset metrów od miejsca wybuchu, będąc w przodku, w ułamek sekundy przechodzisz do historii. (szybka bezbolesna smierć)
Wybuch pyłu węglowego, to tzw "potrójna śmierć"
1. O ile nie zabije Cię sama fala uderzeniowa i podmuch nie rozerwie Cię na strzępy, to :
2. Spali Cię ogień powstały po wybuchu, jeśli ogień do Ciebie nie dotrze, to
3. Zaczadzisz się gazami powstałymi w momencie wybuchu..

I uwierzcie, totalnie nic nie da to, że zjeżdza się "na dół" z aparatami ucieczkowymi ( tlentowórczymi ), które w teorii mają uratować nasze życie. W momencie wybuchu, wszystko "leci" i nie jesteśmy w stanie nawet dosięgnąć ręką do aparatu, a co dopiero go otworzyć, oraz uruchomić. Uruchomienie aparatu i rozoczęcie oddychania z jego pomocą, sprawnemu górnikowi zajmuje dobre 15-30 sekund... a żeby poparzyć płuca, czy też zatuć się śmiertelnie, wystarczy kilka oddechów trującymi gazami.
Szczęść Boże.



decydując sie na taką prace jesteś swiadomy zagrożenia także nie żal sie tutaj

efem

2012-02-04, 11:22
Ależ ja absolutnie się nie żalę tym. Pracuję tam z pełną świadomością zagrozenia.
A rozpisałem się tutaj, by uzmysłowić i przedstawić realia ludziom , którzy nigdy na dole nie byli , a chcieli by cokolwiek wiedzieć.
A co do strzelanai dynamitem, to się nie spotkałem, tak jak piszę, u mnie strzelają barbarytem i metanitem. Toteż w sprawie dynamitu niewiele mam do powiedzenia.