Terrorysta ISIS cwanie wyj***ł pasem szahida w trakcie zdobywania terenu przez wojskowych. Poprzez wybuch zostali ranni dziennikarze oraz żołnierze uczestniczący w akcji. Nikt nie umarł. Hałbalbajłba tak od 0:20
żyje sobie taki frajer w Londynie na zasiłku, cisza spokój i usłyszy od imama "jedź do Syrii, zajebiesz kogoś w ataku terrorystycznym to 70+ dziewic dostaniesz"(tu mała dygresja... czym on zamierza te dziewice r*chać jak mu fiuta urwał trotyl? ). Zostawia więc socjalne mieszkanie, ostatni zasiłek przeznacza na bilet pierwszą klasą, dostaje pas i idzie mordować podstępnie udając martwego. Jeb (światełka w tunelu raczej rozerwany mózg nie wytworzył nawet) i nie ma patałacha! Nie ma też dziewic (no w zasadzie nie dlatego, że umierając nie zaj***ł nikogo tylko dlatego że Allah to taka bajka dla dorosłych), nie ma pustki, czerni czy czegokolwiek, bo nie ma świadomości (a to akurat szkoda bo może zobaczyłby swoje flaki mieszające się z kozim gównem).
No sytuacja ma dwa plusy: wyjechał w p*zdu z Europy i zużył terrorystom dobry pas na wyj***nie samego siebie...