Wulkan Etna przyzwyczaił już mieszkańców Sycylii, do swoich okresów aktywności, ale to dzieje się teraz trzeba nazwać wyjątkowym. Właśnie rozpoczęła się jego największa erupcja od ponad dwóch dekad.
Paroksyzm wulkanu i towarzyszące mu wielkie emisje popiołu, do których doszło 3 grudnia można było nawet obserwować z kosmosu. Prowadzono też liczne obserwacje naziemne z wykorzystaniem nowoczesnej aparatury.
Kilka wiosek zostało zasypanych warstwą popiołu. Dzisiaj wulkan jest nieco spokojniejszy, ale z pewnością nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.
Nie wiem czy mi się coś nie pomieszało ale czy pamięta ktoś jakiś niegdysiejszy temat o jasnowidzach, przepowiedniach i kataklizmie na południu Europy albo i konkretnie we Włoszech?
Nie to żebym wierzył w naćpane bajki ale tak mi coś zaświtało.