A co, miał go k***a podtrzymywać? Wtedy miałby niezaliczone przejście. Trzyma te ręce w taki sposób, żeby koleś sobie łba nie rozwalił o skały jakby na plecy poleciał. a że niefortunnie poleciał na bok- zdarza się, taki jest bouldering i generalnie wspinanie. Ale zawsze muszą się wypowiedzieć ludzie, którzy nie mają pojęcia o czym mówią.