Apropos drobiu. Właśnie mnie w kolejce wk***iło dwóch gównoskórych. 10 minut czytali skład salami i 4 sprzedawców musiało im potwierdzić, że nie ma tam wieprzowiny. Dokąd ten świat zmierza...
Apropos drobiu. Właśnie mnie w kolejce wk***iło dwóch gównoskórych. 10 minut czytali skład salami i 4 sprzedawców musiało im potwierdzić, że nie ma tam wieprzowiny. Dokąd ten świat zmierza...
Mówisz takim, że we wszystkim jest wieprzowina i wypie**alają w pokoju. Po pierwsze, niech się k***y uczą języków jak wyjeżdżają na gościnne występy, po drugie, jak zgłodnieją to zmądrzeją i będą wpie**alać nawet golonki i kaszankę. Zapraszałeś ich do Polski? Bo ja sobie nie przypominam, żeby kogokolwiek zapraszał.