zaraz zleca sie zjeby covidowskie (ktorych mamusie i tatusie dostaja dodatki za nieprzyjmowanie pacjentow i leczenie przez telefon) i beda udowadniac, ze to co na tym filmiku ma sens...
zaczna opowiadac historie (z pierwszej reki) jak to dziennie wywozi sie 200 cial pacjantow covidowych a przyjmuje 100 nowych i tak juz od meisiecy (ch*j ze matematyka sie nie zgadza) beda opowiadac o tym jak zamiast pluc ludzie maja kamienie, szyszki i kilo cementu... ale ja sie nie dziwie - jakby moja mamusia zaczela przynosic do haty po kilka stowek wiecej albo nawet kilka tysiecy a na dodatek by robila polowe swojej pracy - tez bym pie**olil farmazony i opowiadal bajeczki. Hajs musi sie zgadzac.
Owszem, to lampy UV, ale dekoracyjne.
Działanie biobójcze wykazuje tylko promieniowanie UV-C (100-280 nm). Zastosowanie promienników o tym zakresie, po tak długiej ekspozycji, skutkowałoby poparzeniami skóry i zapaleniem spojówek u obecnych na sali.
zaraz zleca sie zjeby covidowskie (ktorych mamusie i tatusie dostaja dodatki za nieprzyjmowanie pacjentow i leczenie przez telefon) i beda udowadniac, ze to co na tym filmiku ma sens...
zaczna opowiadac historie (z pierwszej reki) jak to dziennie wywozi sie 200 cial pacjantow covidowych a przyjmuje 100 nowych i tak juz od meisiecy (ch*j ze matematyka sie nie zgadza) beda opowiadac o tym jak zamiast pluc ludzie maja kamienie, szyszki i kilo cementu... ale ja sie nie dziwie - jakby moja mamusia zaczela przynosic do haty po kilka stowek wiecej albo nawet kilka tysiecy a na dodatek by robila polowe swojej pracy - tez bym pie**olil farmazony i opowiadal bajeczki. Hajs musi sie zgadzac.
zaraz zleca sie zjeby covidowskie (ktorych mamusie i tatusie dostaja dodatki za nieprzyjmowanie pacjentow i leczenie przez telefon) i beda udowadniac, ze to co na tym filmiku ma sens...
zaczna opowiadac historie (z pierwszej reki) jak to dziennie wywozi sie 200 cial pacjantow covidowych a przyjmuje 100 nowych i tak juz od meisiecy (ch*j ze matematyka sie nie zgadza) beda opowiadac o tym jak zamiast pluc ludzie maja kamienie, szyszki i kilo cementu... ale ja sie nie dziwie - jakby moja mamusia zaczela przynosic do haty po kilka stowek wiecej albo nawet kilka tysiecy a na dodatek by robila polowe swojej pracy - tez bym pie**olil farmazony i opowiadal bajeczki. Hajs musi sie zgadzac.
Marianos_123
bedyy@wp.pl
Może mi ktoś wyjaśnić sposób myślenia antykowidowej folii? Wiele rzeczy mi się nie zgadza - zamykanie siłowni = brak profitu, zamykanie restauracji = brak profitu. Kasa nie spływa do państwa. Trzeba się ubiegać o ch*j warte tarcze. Przedsiębiorcy nie zarabiają, zakłady pracy się zamykają. Podstawą działania państwa to nastawienie na maksymalny obrót a teraz tego obrotu nie ma.
Inna sprawa dla radykalnych antykowidowców (plandemików) skoro wirusa nie ma to na co umarli bądź są hospitalizowani moi bliscy? Prawdopodobieństwo że na choroby współistniejące zachoruje w tym samym czasie duża grupa ludzi jest stosunkowo mała. Pandemia chorób współistniejących? Sam przeszedłem nie polecam, cieszę się że odzyskałem smak. Mniej szczęścia miała mama mojej dziewczyny bo jakoś od kwietna smaku nie ma i raczej go już nie odzyska.
Moj dobry kolega jest lekarzem. Ma siermiężny zapie**ol, wygląda jak chodzące zwłoki. Jeko status życia jakoś się nie poprawił.
Mimo to uważam że obostrzenia jakie są nałożone na państwo są zbyt restrykcyjne. Zakażeń i tak nie unikniemy. Jeśli nie na siłce tak na klamce w sklepie.
Piękna sentencja, natomiast sensu nie ma to żadnego. Mój padre jest lekarzem, i muszę Cię zdziwić, nie ma dodatkowych pieniędzy, bonusów i luksusu, a jest ciężki zapie**ol w którym nikogo nie interesuje pracownik. Że za łóżka covidowe szpitale dostają dodatkowe pieniądze - to jest racja, że przeciętnemu lekarzowi zyje się lepiej w erze covida - pie**olenie jakich mało. Kaska leci do zarządu szpitala, ewentualnie do ordynatora oddziału, a standardowy doktorek za to samo wynagrodzenie musi brać 2x więcej dyżurów, z czego większość z nich to dyżury ostre, gdzie pacjenci z covidem przewijają się non stop, a profitu oprócz stresu i wycieńczenia z tego żadnego. Wk***ia mnie, jak widze że zamiast 6 dyżurów w miesiącu ma 13, bo nie ludzi którzy chcieliby pracować w takim syfie, jak widze że wracając z roboty jedyne na co ma ochotę to jebnąć się do spania i po prostu - jak ciężkie jest to dla niego, i przy okazji dla nas psychicznie. A losowe Janusze mające zerowe pojęcie jak wygląda praca przeciętnego człowieka w służbie zdrowia dalej będą pie**olić, że tych lekarzy to jara bo pieniążki XD Otóż nie, nie jara ni ch*j, ale ministerstwa i dyrekcji nie przeskoczysz, jeśli chcesz zostać w robocie. Zastanów się troche następnym razem zanim wypowiesz się na temat, o którym nie wiesz zupełnie nic ewentualnie tyle co dowiedziałeś się z artykułu "lekarze majo podwyzki hurr durr!!!", bo jebnąłeś totalną głupotę a co gorsza ktoś jeszcze może w to uwierzyć.
Owszem, trochę się zesrałem, ale doświadczając tego na codzień wk***ia mnie jak ktoś głosi takie ogólniki.
Żeby było jasne, nie jestem covidowym zjebem tylko szkoda mi mojego papy.
Serio, to twoj argument zj***ny łbie? Wracaj lepiej do zdalnej nauki. Ja w szpitalu pracuje, a nie siedze na socjalu, jak ty, a wypowiadac to sie mozesz na temat tanich piw mentalna amebo.
No masz rację, wielu światowej klasy orkiestrom to wystarcza, jak np Kapeli OSP Wyp*zdów Dojny...