Witam, ameryki nie odkryłem ale tak sobie pomyślełem że można komuś to nawinąć. Cioci, koledze, koleżance, wójtowi czy ryszardowi petru. Otóż jak już leci kritikal w postaci pojazd z kabiną oszkloną i szczelną w wodzie poniżej lustra wody jest jeszcze szansa na przezycie. Po pierwsze miej w zagięgu swym elementy które poczynią destrukcję owej szyby. Zbijak do szyb, tudzież młotek wyniesiony z jakiegos pojazdu komunikacji miejskiej. But czy łokiec nie wystarczą. Jeśli wpadłeś wybij natychmiast szybę, odsuwając się głową w stronę przeciwną do anihilowanego szkła i poszekaj na zalanie. Fala która się wdziera wraz ze szkłem, może uszkodzic wzrok wiec uwaga. Zalanie pojazdu sprawi wyrównanie ciśnień pomiędzy wnętrzem zbiornika wodnego a wnętrzem pojazdu. Wtedy można podjąć próbę otworzenia drzwi oraz ucieczki. Sądzę iż warto w społeczeństwie rozpowrzechniać takie rzeczy bo ludzie nie mają bladego pojęcia o rzeczywistości a ona lubi zaskoczyć. 5 ofiar wypadku to już bardzo niedobra rzecz. Sadistic uczy i bawi od lat.
Co do zbijania szyb, wyrównywania ciśnienia itp wszystko ok ale dochodzi jeszcze jedna kwestia - jeśli zbijecie szybę, woda będzie wlewać się do środka, ciśnienie będzie się wyrównywać ALE jeśli auto będzie ciągle tonąć to będzie bardzo ciężko otworzyć drzwi bo ciśnienie wody z każdym cm głębokości będzie cały czas zwiększać swój napór na drzwi. Podobno trzeba poczekać, aż auto całkowicie opadnie na dno.
Chciałem być mądry.
Ale nie mam dobrego pomysłu na ratowanie się z tonącego samochodu.
Chyba że wszędzie będzie człowiek woził taki małą butlę co daje 2-3 wdechy powietrza awaryjnie.
Wybicie szyby to jest pomysł , ale pięścią nie dasz rady. Elektryka może się wyłączyć więc nie opuścisz.
Tam w filmiku kobita wyjeła kartę z osłonki przeciwsłonecznej. Ale co jeśli przy uderzeniu takie coś gdzieś wypadnie.
Jedyny pomysł jaki mam to aby element pasów mógł rozbić szybę. Bo z pasamy i tak musisz rozpiąć, więc naturalnie element klamry mógł by stanowić kastet do rozbicia szyby.
To co mnie przeraża, to fakt że to nie jest pierwsza taka sytuacja. Gdyby była pierwsza, czy druga to można by powiedzieć że debile i tyle, ale takie sytuacje zdarzają się regularnie, zawsze z osobami głównie przed 20. Wniosek nasuwa się sam - prawo jazdy wydawane jest zbyt wcześnie. Może należałoby podnieść minimalny wiek jego uzyskania na 25 lat. Młodsi niech jeżdżą rowerami!
A miałem tu napisany j***ny elaborat na 3 strony ale wszystko można skrócić w poście Velture. p*zdy zginęły na własne życzenie i Darwin napie**ala brekdensa. Jak k***a można wpaść samochodem do wody.