Co do trzeciego filmu. Lądowanie w Normandii wcale nie było strategicznie konieczne. Front we Włoszech posuwał się raźno do przodu (to było po zdobyciu Monte Casino), a Ruscy na tyle związali niemieckie siły, że zachód był obsadzony niewielkimi siłami (za to nieźle ufortyfikowanymi). Żeby nie opór Amerykanów żeby pierwsi zdobyli Berlin (co wiadomo jak się skończyło) wiele więcej osób przeżyło by tą wojnę...
@up 1. nie ma dowodów potwierdzających ani zaprzeczających temu, że był żydem.
2. @nowynick nie napisał nic o ich pochodzeniu ani o tym kto wywołał wojnę, więc dlaczego wyjeżdżasz z tym z dupy? masz małego fiuta i chcesz się dowartościować czy jak?
nowynick
Uściślimy. Wojny nie wywołał Niemiec, tylko żyd z Austrii. Frontem dla niego nie stanął rusek, tylko Gruzin.
uściślijmy. II WŚ wybuchła przez traktat wersalski, Niemcy wcale wojny tak nie przegrywali, a żądania francuskie były zdecydowanie wygórowane i upokarzające. Niemcy wk***ieni na władze, z ogromnym długiem jaki mieli do spłacenia, sporym bezrobociem, rzeszą inwalidów wojennych. Normalnie jakby taki Hitler tam zaczął swoje "Hitler wiece" każdy by się popukał w czoło albo wysłał go do czubków, ale nie w tamtym czasie. Przeciętny Niemiec po kilku latach już nie pamiętał dzięki komu ta recesja i bieda, więc podsunięto mu myśl "przez Żyda". Jakby inny krasomówca trafił na równie podatny grunt to równie dobrze mogło się skończyć rewolucją i komuną jak u Ruskich. A agitacja komunistów w Niemczech przed Hitlerem była całkiem spora.
"To nie pokój, to zawieszenie broni na dwadzieścia lat"
~Ferdynand Foch, marszałek Francji, uczestnik negocjacji Traktatu Wersalskiego
@up to żaden dowód, że ktoś z dziada pradziada jest pół żydem. nie raz analizowali i nie maja nic konkretnego poza plotkami. pogłoskami i innymi pierdołami które same w sobie dowodami nie są. nie ma dowodu potwierdzającego, że HITLER BYŁ ŻYDEM ale to tak baj de łej
Jak spojrzeć w szerszej perspektywie, z poziomu procesów dziejowych i historycznych to trochę inaczej to wygląda. Co z tego, że Niemcy przegrały 0:1 swoją wojenkę, skoro w efekcie tej wojny zostały potęga gospodarczą i de facto wygrały? Co z tego, że Wujcio Józek niby wygrał skoro de facto przegrał? Świński Raj się rozsypał dzięki Niemcom, którzy zmobilizowali przeciwko sobie cała potęgę militarną i gospodarczą Zachodu, co w dziejach świata było o tyle istotne, że na przykład dzięki otwarciu frontu zachodniego niosący na bagnetach Wolność i Demokrację Sowiecki Człowiek (w śmierdzących walonkach, z pięcioma zegarkami, flaszką wódki zawiniętą w starą skarpetę skrzętnie, acz troskliwie ukrytą pod pazuchą) w Berlinie stwierdził, że w sumie to można by zająć się tą butelką targaną jeszcze spod Stalingradu. W Berlinie, a nie np. w Madrycie. A potem to już wiadomo: odbudowa Niemiec, obecność wojsk dewizowych z ich gumami do żucia, strategiczne i priorytetowe w Zimnej Wojnie położenie geograficzne, plus kilka jeszcze innych czynników takich jak chociażby mentalność Niemców i gigantyczny postęp technologiczny jakiego dokonali w ramach swojego Tourne po Europie itd. itp. Wychodzi na to, że dżuma pokonała cholerę, i Adi wbrew sobie uratował świat przed jeszcze gorszą zarazą.