Hej, oto moje dzisiejsze znalezisko w skrzynce pocztowej:
Ale po jaki ch*j ściągać coś w obecnych czasach ? Filmy, czy muzyka są spokojnie dostępne na wielu stronach. Jebnij se playliste na yt i masz z głowy ściąganie i prawników.
Dziewczyna kuzyna była jakiś czas temu w Niemczech u wujka, miała własnego laptopa, podłączyła się do sieci wiadomo.
Po jakimś czasie, dostała pismo, a w Polsce była już kawał czasu - nie wiem czy skonstruowane tak samo, lecz także wzywające do zapłaty bodajże 5000 euro, w pierwszej chwili gdy usłyszałem ta historie pomyślałem że ktoś chce wyłudzić pieniądze, lecz ona skonsultowała się z wujkiem, on z kolei z prawnikiem itd itd.
Okazało się że musi zapłacić, jest całkowicie prawomocne pismo, żadne oszustwo. Odwołała się i w ogóle zainterweniowała i karę złagodzono.
Dodam że u niej także wykryto jakiś plik, jakiegoś niby filmu którego nigdy nie oglądała, nawet nie ściąga w zasadzie takich rzeczy z sieci.
A film jeszcze nie był w kinach nawet podobno..
Warto się skonsultować z jakimś prawnikiem, czy zadzwonić na jakąś darmową linię porad - a na przyszłość po prostu skasować z utorenta plik i nie udostępniać.
Nie każdy ma ochotę oglądać filmu w jakości divix z dźwiękiem stereo.
Też nie rozumiem ludzi oglądających filmy online w jakości .cam w XXI wieku, w czasach gdzie film full hd ściąga się w max 20 minut
No tak, serwisy udostępniające filmy, gdzie często wymagane jest konto premium mają jakość CAM, a w tym samym momencie jakieś gimbusy ściągające wszystko z netu posiadają już wersje Blu-ray i rozdają ją za darmo na lewo i prawo. Logiczne.
No właśnie - premium. Trzeba być idiotą żeby płacić za coś co jest powszechnie dostępne za darmo w lepszej jakości
Hej, oto moje dzisiejsze znalezisko w skrzynce pocztowej