"Ambasador Watykanu przy ONZ Silvano Tomasi powiedział w wywiadzie, że użycie siły może być niezbędne, by chronić mniejszości religijne przed agresją ze strony Państwa Islamskiego. To dość niezwykła deklaracja, zważywszy, że Watykan do tej pory potępiał użycie przemocy.
W rozmowie z amerykańskim katolickim portalem Crux arcybiskup Silvano Tomasi powiedział, że bojownicy Państwa Islamskiego popełniają ogromne okrucieństwa, na które świat musi zareagować.
– Musimy powstrzymać to ludobójstwo – powiedział Tomasi. – Inaczej będziemy w przyszłości rozpaczać, dlaczego pozwoliliśmy na coś tak okropnego, dlaczego nic nie zrobiliśmy – dodał.
Zastrzegł, że oczywiście najpierw należy użyć wszelkich rozwiązań dyplomatycznych i osiągnąć porozumienie bez rozlewu krwi. – Ale jeśli nie będzie to możliwe, konieczne stanie się użycie siły – podkreślił."
Czyżby watykańskie k***iszony obawiały się czegoś.. o swoje skarby.. życie.. czy może o to, że nie będą skąd mieli w przyszłości dzieci do r*chania sprowadzać? O ch*j chodzi..? Bo na pewno nie o zaprzestanie rozlewu krwi.. j***ni hipokryci..
@sadolek1
ocknęli się bo nie chcieli jeszcze bardziej zaogniać sytuacji, jakkolwiek byto nie brzmiało. nawet ta skromna deklaracja skończy się jakimiś pogromami chrześcijan w państwach islamskich.