Jechałem tramwajem, w którym młody chłopak rozmawiał bardzo głośno przez komórkę. Kulturalnie zwróciłem mu uwagę:
– Przepraszam, czy mógłbyś rozmawiać ciszej? Wszyscy dookoła nie muszę słyszeć twojej rozmowy.
– sp***alaj, ziomek. Ustawiam się z ekipą na mecz, dziś gra Wisła!
Teraz czuję się winny. Nie wiedziałem, że jest upośledzony.
trochę mi przykro że jakiś zj***ny klub sportowy nazywa się tak samo jak największa w Polsce rzeka. Dobrze chociaż że nie ma WAWELSKIEGO KLUBU SPORTOWEGO.. bo bym musiał zmienić obywatelstwo.