Te wszystkie bitwy wyglądaja jakby miały scenariusz:
Akcja dzieje sie w Mc'Donaldzie, KFC, w najgorszym razie stacja benzynowa ale z zarciem, czasem jakies centrum handlowe
początek: , ktoś woła " O Siet " 90 razy Baby drą ryja, i łapią sie za kudły, potem zdejmują sobie nawzajem perułki, wszystkie ruchy sa takie luźne, chaotyczne, i jakby powolne, potem jakies tłuściochy ubrane w ciasne sukienki czy inne kolorowe stroje sportowe, zdzierają sobie gacie i staniki, a potem bimbają tymi wielkimi cycami, albo gołym tyłkiem
Koniec: ktoś leży znokautowany najczęsciej z partzanta, a wszyscy wokoło po nim skaczą albo kopia go po głowie.