W każdej pracy zdarzają się wypadki, jednak w policji pomyłka często oznacza być lub nie być. Kolega przypadkowo postrzelił swoją koleżankę. Akcja od 3:00.
Policjantka dochodzi do siebie w szpitalu. Do zdarzenia doszło podczas sprawdzenia adresu za osobą poszukiwaną w momencie, gdy agresywny pies wydostał się z klatki. Postrzał zakwalifikowano jako nieszczęśliwy wypadek, a nie akt zaniedbania ze strony policjanta.
Ja pie***le tego tuka powinni zwolnić i wrzucić na rok do pracy w kopalni czy coś, już ciul z ta kobieta mógł to być każdy nawet mudzin albo inne zwierze.
Ca...........on
2019-01-12, 08:06
Nie nauczyli chłopca nosić broni z lufą skierowaną w dół/lewo, no i dziewczyna prawie przypłaciła to życiem...
Do zdarzenia doszło podczas sprawdzenia adresu za osobą poszukiwaną w momencie, gdy agresywny pies wydostał się z klatki
Po tym tekście myślałem że wyleciał atakujący pit bull i zamiast w psa policjant przypadkowo strzelił w koleżanke.
Tymczasem pit bull uciekł, policjant zaczął sp***alać i przypadkowo strzelił w sp***alającą koleżanke
Najlepsze jest to ze czlowiek od razu ur*chamia procesy obronne, wie ze wj***l jej kulke, ale pyta glupio what happened what happened? Po chwili zdaje sobie dopiero sprawe ze kazdy ma kamere i zaczyna do niego dochodzic co odj***l i ze jego zycie wisi na wlosku, na moje powinni go zwolnic bo zazwyczaj oni nie daja drugiej szansy innym ludziom