W każdej pracy zdarzają się wypadki, jednak w policji pomyłka często oznacza być lub nie być. Kolega przypadkowo postrzelił swoją koleżankę. Akcja od 3:00.
Policjantka dochodzi do siebie w szpitalu. Do zdarzenia doszło podczas sprawdzenia adresu za osobą poszukiwaną w momencie, gdy agresywny pies wydostał się z klatki. Postrzał zakwalifikowano jako nieszczęśliwy wypadek, a nie akt zaniedbania ze strony policjanta.
@mrokussw ten co pytal "what happened what happened? " nie strzelil. Bylo tam 2 policjantow i policjantka. Strzelil ten co byl za drzwiami schowany i pocisk przelecial przez drzwi.