Suzuki nie takie guwno jak myślisz, kiedyś kupiłem 12 latka i przez 3 lata nic się nie psuło ale zachciało mi się BMW i już bym miał nowe takie suzuki gdybym odkładał te pieniądze które wj***lem w naprawy x5
Kierowca p*zdowato jechał - zatrzymywał się z 3 razy, ruszał, szarpał, tracił przyczepność. Jak jest źle to pilot z wozu i ocenia organoleptycznie przeszkodę. A druga zasada to taka że dobiera się bieg i obroty przed przeszkodą a potem konsekwentnie jedzie - czasem ostrożnie, czasem dość dynamicznie.
Ps. Miałem Samuraia cabrio i taka rolka to jeden z moich sennych koszmarów...