Nastolatka z Moskwy zginęła, kiedy poraził ją prąd w łazience. Dziewczyna siedząc w wannie postanowiła odebrać telefon podłączony do kontaktu.
Jak informuje "Moskiewskij Komsomolec", 14-latka postanowiła wziąć kąpiel. By jednak pozostać w kontakcie z przyjaciółmi, dziewczyna wzięła ze sobą telefon. Kiedy zobaczyła jednak, że bateria jest prawie wyładowana, wzięła przedłużacz do łazienki i podłączyła aparat do ładowarki.
Dziewczyna usiadła w gorącej wodzie. W pewnym momencie zadzwonił do niej telefon, więc nastolatka podniosła słuchawkę. Prawdopodobnie wtedy została porażona prądem.
Matka dziewczynki uznała, że w łazience jest podejrzanie cicho. Zapukała do drzwi, ale nikt nie odpowiedział. Weszła do środka i zobaczyła swoją córkę nie dającą znaku życia. Dziewczyna miała telefon komórkowy na piersi. Kobieta zadzwoniła po karetkę, jednak lekarze nie byli w stanie uratować 14-latki.
To nie pierwszy taki wypadek w Rosji. W lutym w Moskwie doszło do niemal identycznej sytuacji. Dziewczyna zginęła, kiedy telefon komórkowy wpadł jej do wanny.
5V i prąd do 2A może co najwyżej zaswędzieć w język Teraz uświadomiłem sobie że ch*ja warci "specjaliści" na tej stronie.
@mp0011 zastanawia mnie że ten gość jest inżynierem elektrykiem a przez cały filmik zajmuje się napięciem mimo że to natężenie prądu a nie napięcie zabija.
Debile nie napięcie zabija a natężenie ! Iskra od zapalniczki ma 10 000 V a nie jeden z was się nią po ku*asie razi i dalej dycha...