Dwóch ludzi robiło sobie selfie i dokonało utonięcia na śmierć. Więcej w spojlerze bo nie chce mi się tłumaczyć (tak nie umiem po inglesi i po polskiemu).
Jak mówi stare chińskie przysłowie:
"Gdy krople wody roszą twą twarz nie wierz, że to deszcz bo może to być rzeka".
Dwóch wyciąga topielca a dwudziestu nagrywa filmiki na pamiątkę. O takim drobiazgu jak resuscytacja nikt tam nie słyszał. Musiałby Jezus przybyć aby go ożywić.