Panu w stopę wbiła się wykałaczka nie wiadomo w jakich okolicznościach, ale albo na nią stanął albo mu ją ktoś wbił bo innej rady nie ma, na pewno się z nią nie urodził. Wykałaczka wbita w stopę zaczęła powodować, że stopa się psuła i trzeba było ją wyciągnąć, żeby nie zepsuła się bardziej. Wykonywane są tutaj zabiegowe czynności mające na celu wyjęcie jej by nie była wbita. Wyjmujący Pan siedzi w kolorowych adidasach.
p*zda z niego. Takie rzeczy to ja sam operuje nożem modelarskim i przycinaczka do pazurów. Do znieczulenia stosuje 150 gram metanolu z Kentucky doustnie.
Ja z niewidoczną drzazgą pod paznokciem wytrzymałem może z dwa tygodnie. Któregoś wieczora wziąłęm się wk***iłem, wypaliłem na gazie igłę i żyletkę i zrobiłem co do mnie należy.
Jak można wytrzymać z takim trzycentymetrowym kurestwem w nodze rok, czyli 12 miesięcy ja się pytam?
xxwolverinexx da sie ale trzeba mieć samoakceptacje i wyjebke na to że boli bo na przykład za dzieciaka chciał się samo kaleczyć i jak nadarzyła sie okazja to stawał mu od samego bólu kiedy szedł do łazienki sie odlać i od razu miał przyjemność
On nie chodził z tym rok, tylko z tego co mówi jakieś 36 dni. Na rok mu wyznaczyli termin na chirurgiczne usuwanie tego czegoś. Po roku to by mu stopa zupełnie zgniła.