Uwaga, znam się to się wypowiem. Drzewo już zniszczone, suche, musiało zostać usunięte, lepiej niech zrobią to fachowcy (a oni nimi byli) niż natura usze powiedzieć, że mistrzowie w swoim fachu
Drzewo, jako roślina nie posiadająca inteligencji, a przynajmniej tej odmiany, którą obecna cywilizacja uważa za "najwyższą na planecie" doskonale pokazuje odniesienie do wielu płaszczyzn. Począwszy od nas samych , ludzie, którzy gonią za tym żeby mieć więcej, więcej i więcej... Idąc krokiem dalej, ku cywilizacyjnym imperiom, które znamy, te stawiające na ekspansję a nie dbające o własny środek, w którymś momencie pozornie wielkie runęły pod własnym naporem, lub od niby nie groźnych czynników zewnętrznych, czy to imperia bizantyjskie, rzymskie, radzieckie, i to, które obecnie oplata szeroko rozumianą "ziemię" przechodząc na kolejny poziom, odnieść można to do wszechświata, tego jak zbudowany jest kosmos. Nowe warstwy ciągle narastają, bo ponoć kosmos ulega ciągłej ekspansji, pozornie zdrowy i pełne zachowanej równowagi, jednak w środku opustoszałe i wypalone, zupełnie jak wszechświat który odbywa ekspansję, a jednocześnie zapada się od środka.