Wybawiciel też ładnie wszedł na słup zgodnie z bhp
I to mnie się podoba. Krótko, zwięźle i na temat.
W Europie to by się pie**olili jak matka z łobuzem, zwyżka, nosze, kaski, wyłączenie prądu w całej dzielnicy, ch*je muje dzikie węże.
A tu proszę, wlazł, zrzucił truchło, koledzy przeszukali kieszenie żeby się nic nie zmarnowało, pełny profesjonalizm i oszczędność środków.
Nasi chłopacy mogli by się od nich wiele nauczyć.