Ta fasolka wcale nie musi mieć jakichś konserwantów. Poczytać sobie o pasteryzacji i apertyzacji. Nie widzieliście nigdy jak mama/babcia/ciocia gotują słoiki z jakimś jedzeniem/przetworami ? Warszawiacy będą wiedzieć o co chodzi
Ma...........ke
2015-07-21, 00:25
godihateyouall napisał/a:
*murowana, jezu.
Znalazła się specjalistka od murowania.
Tam wyżej dobrze napisali np. moja babcia robiła drzemy co wytrzymywały nawet 20 lat zamknięte w słoiku czy to sok był nie pamiętam. Oczywiście jak już skończyły się zapasy i znalazło takie cudo gdzieś wp*zdu z tyłu to raczej się tego nie próbowało ale pachniało ładnie nie było śladu pleśni itd. Myślę że może to mieć związek z wypompowianiem powietrza ze środka i szczelnym zamknięciu tak aby żadne powietrze się tam nie dostawało.
Akurat amerykańskie racje MRE, są całkiem spoko. Nie sra sie po nich, da sie to zjeść w każdych warunkach, podgrzać można sikaniem. Te żarcie jest stworzone po to, żeby żołnierz nie srał, nie miał problemów z żołądkiem, żeby właśnie długo mogły leżeć w rożnych warunkach, żeby były łatwe w przenoszeniu.
W zestawie macie wszystko, co potrzebne do przygotowania i zjedzenia, od dodatków tylu sól, pieprz i tabasco, przez main dishes, az po dodatki typu herbatniki, herbata czy oranżada w proszku. Oczywiście tez widelec, nóż, łyżka.
Ze śmieszności, MRE to meal ready to eat, ale rownież znane jako:
MRE - meal rejected by Etiopia
SRE - shit ready to eat
Czy wie ktoś czy można je gdzieś łatwo kupić? Są może wersje szeroko dostępne? Nie chodzi mi oczywiście o takie jak ta na filmie. Ot racja żywnościowa jak w armii.