Nie żyje bramkarz Garbarni Kurów Grzegorz K. 32-letni piłkarz został zamordowany. Policja zatrzymała Siergieja V. Ukrainiec przyznał się do zbrodni.
Do zabójstwa doszło w nocy z soboty na niedzielę w Kurowie. W sobotę Garbarnia rozgrywała wyjazdowy mecz z Piastovią w klasie okręgowej (grupa Lublin) i po powrocie część piłkarzy wybrała się do baru. W nim doszło do ostrej wymiany zdań pomiędzy bramkarzem kurowskiego klubu a Siergiejem V.
Gdy ok. godziny 4 nad ranem Grzegorz K. wyszedł z baru, Ukrainiec poszedł za nim i na ulicy Wojska Polskiego zadał mu kilkanaście ciosów nożem. Ukradł ofierze portfel i usiłował wypłacić z bankomatu większą kwotę pieniędzy.
Policja ustaliła, że ostatnią osobą, z którą widziany był bramkarz Garbarni, był Siergiej V. Ukrainiec trafił do Kurowa przed kilkunastoma dniami i pracował w jednym z gospodarstw. Po zabójstwie próbował uciec na Ukrainę, ale policjanci zatrzymali go w autokarze kilka kilometrów przed przejściem granicznym w Dorohusku.
Siergiej V. przyznał się do zabójstwa. Powiedział, że zabił, bo mieszkaniec Kurowa go obraził.
Ukrainiec już wcześniej, w swoim kraju, był skazany na 15 lat pozbawienia wolności za zabójstwo.
Trafił do aresztu. Za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem grozi mu dożywocie.
Normalnie jak facet faceta obrazi to następuje wymiana ciosów, ryje puchną, ktoś może straci ząb i tyle, sprawa załatwiona... Dziwny to zwyczaj za obrazę wpie**alać komuś kosę w plery (kilka razy), a później okradać trupa... Kiedyś za takie coś wieszano, bez zbędnego pie**olenia bo było jasne, że takiego czynu dokonuje osoba co do której nie ma już ratunku i nadziei. Co innego dać w ryj i okraść co innego zaj***ć za drobniaki.
tylu ich jest bo twój ukochany PIS ich tu importuje bo się polskim pracodawcom nie chce płacić Polakom.
Kolejne bzdury Ukraincy pojawili sie o wiele wczesniej tylko nie w takiej ilości i raczej jako pracownicy sezonowi. Ale już pod koniec rzadów PO w takim Wrocławiu byli widoczna mniejszością. A jak się Polakom nie chcee robic to co sie dziwić, przyjdzie popracuje 3 tygodnie i jak mu sie nie podoba to idzie na zwolnienie. A pracownika trzeba przeszkolić, zarejestrować ponieść wstepne opłaty, nic dziwnego ze pracodawca woli zainwestować w Ukrainca który porobi mu kilka miesiecy, do tego najczesciej z nadgodzinami bo inaczej robotnikowi z Ukrainy sie nie opłaca. Do tego ci ludzie pracuja a nie symuluja prace jak czesć januszy. Rachunek jest więc prosty.
Cytat:
j***ć banderowców. Dziwię się że tylu upaińców jest w Polsce.
Wypie**olić ich wszystkich niech k***y walczą w Donbasie.
Banderowcy siedzą głownie w Przemyslu i nie szukaja pracy, troche jest potomków akcji Wisła na pomorzu. A ci co przyjeżdzaja pracować raczej nie maja czasu latać z czerwono-czarnymi szmatami.
@poligon6
Dla mnie banderowcem jest każdy ukrainiec.
Przynajmniej póki bandera i szuhewycz to ich bohaterowie.
Póki gloryfikują upa.
Tak samo każdy Niemiec byłby dla mnie faszystą gdyby stawiali hitlerowi pomniki. Gdyby ss i gestapo były uważane oficjalnie przez władze niemieckie za bohaterskie.
Tak na szczęście nie jest.
Ukraińcy są poj***ni, niby w porządku ale gdyby tylko mógł to wsadzi nóż w plecy, taki zakłamany naród. Już wolę tych starych Ukraińców co mówią, że oni to nie ukraińcy tylko kozacy i jak naszych dziadów z szablą gonili.
Poza tym to brawo dla rządu i dla polskich "bizmesmemów" że zatrudniają to swołocz bez wymogu orzeczenia o niekaralności.
Ja wiem, że w Odessie można pewnie kupić taki papierek, ale na to trzeba mieć dolary. Patologia nigdy nie ma kasy, więc z automatu zostaliby u siebie.
Polska "innowacja" w gospodarce opiera się na taniej sile roboczej. Polskie biznesmany potrafią zarabiać tylko na własnych pracownikach. Wszędzie tylko liczy się cena, cena i cena.
Przetargi państwowe wygrywa cena.
Jak się skończy tania siła robocza to ten kraj pie**olnie bo polska gospodarka nie potrafi nic innego poza wyzyskiem Polaków.
Ukraińca jak poprosisz o papier to ci wszystko przyniesie. U mnie w robocie Ukraińcy przynoszą prawo jazdy z każdą możliwą kategorią i wszystko zdane w jeden dzień.