Zaraz po wylądowaniu na nabrzeżach portów takie przywitanie powinno być, a później przeładunek i uwolnienie "imigrantów" na wodach międzynarodowych, czyli 12 mil od brzegu.
Ciekawe, czy w morzu Śródziemnym są rekiny, które mogłyby zająć się utylizacją na większą skalę tego gówna. Trzeba przecież pomyśleć też o rozpoczęciu oczyszczania lądu.