Trochę filmik trwa, ale otoczka całości daje obraz zdarzenia jasny i klarowny choć nie wiemy do końca o co chodzi. Jeden Pan dostaje w buzię po wstepnej rozmowie, drugi Pan go pomścił, a pierwszy Pan chciał się mścić za siebie.
Wydaje mnie się że w 1:10 chciał sobie blondynę przyciągnąć. Łysy poczuł się urażony i mocarny. Niesłusznie.
Ten co oberwał w p*zdę pierwszy, też debil. Dostał wpie**ol za wesołkowate i durne gadanie, i dalej woła i dalej chce gadać. Łysy w ramach leczenia kompleksów, jeszcze go do szpitala pośle, jak tam dalej będzie stał z ręczniczkiem jak kretyn.
9:00 min niesamowitej akcji i te "twisty" fabularne, do tego te "mind fucki", zajebista produkcja dorównująca największym bollywoodzkim hitom. 11/10 i znaczek jakości się należy jak wężowi podkowy
Łysy naleśnika bije, ale już z innym daje nie radę, a dupy... Powiecie, że z partyzanta? Łysy tak samo zrobił i już widział, że koleś go woła na "parkiet". Szkoda, że nie widać jakie tam dalsze były jego perypetie
Niebieski się pojawił, bo go typ w czarnej skórze wołał. Zobaczcie jak popychał łysego... swędziała go rączka by mu zaj***ć ale sam się cykał. Poczekał by z partyzanta mu zaj***ć.
Jak tam coś było z partyzanta to wy się z ch*jami na łby pozamienialiście. Jak nie oglądacie jakiejś gali gdzie jest start i sędzia to wszystko k***a z partyzanta tumany pie**olone
Piotru70 po tekście widać że jesteś typowy cwe*! Może łysy poeb, ale po zniknięciu niebieskiego myślę że wj***ł i jemu. A zielonemu chyba za start bezczelny się dostało. Jednakże to tylko domysły. Pewnikiem jest pierwsze zdanie.
Pewnikiem to jest tylko to, ze lysy agresor dostal pieknie w p*zde i dlatego wrocil startowac do kogos z kim wczesniej mu sie "udalo" zeby odbudowac ego.
Szkoda, ze banan nie zrobil tego co zazwyczaj robia takie banany gdy nie kontroluja emocji i czuja nagly przyplyw wladzy, i nie wyj***l mu buta na ryj jak lezal.