Dlaczego kochanki, nawet napie**alane, wydają sie zawsze byc na wyższym poziomie, od żon? Albo ladniejsze, albo spokojniejsze, albo inteligentniejsze, ale zawsze lepsze. Przypadek? Nie sądze. Nie pozdrawiam zdradzanych żon.
Dlaczego kochanki, nawet napie**alane, wydają sie zawsze byc na wyższym poziomie, od żon? Albo ladniejsze, albo spokojniejsze, albo inteligentniejsze, ale zawsze lepsze. Przypadek? Nie sądze. Nie pozdrawiam zdradzanych żon.
A jak myślisz, z kim mieliby zdradzać? Ze spasioną zrzędzącą feministką?