@up tylko, że gdyby przepaliło się coś tam co przewodziło to on siedząc na pace mógłby stać się kolejnym najbliższym torem i łuk przeskoczyłby na niego... to takie gdybanie
W takich sytuacjach trzeba się poruszać stopa za stopą, nie wolno robić kroków.
Można też robić fikołki, salta, pełznąć jak wąż albo delfinkiem