Ogłaszam konkurs na nierasistowski dowcip nawiązujący do przymusowego zbierania bawełny.
Nagroda: 12 internetów i życie wieczne.
Cóż, co kraj to obyczaj. Ale po ch*j te całe 'międzynarodowe organizacje' się mieszają w tradycje krajowe? To tak jakby nam nakazano pić mniej alkoholu, czy przestać robić jakieś inne według nich 'głupie' a dla nas tradycyjne czynności.