przecież to jego auto! znam gością. jest dentystą. robiłem u niego ósemki dwa razy i to prawdziwy fachowiec. mało tego, kiedy zepsuł mi się samochód i mu to powiediałem w trakcie drugiej wizyty, zaproponował, że podwiezie mnie do domu. potem jeszcze 3 razy woził mnie po zakupy, zanim mój mechanik się uwinął i raz zawiózł mi dzieciaki do szkoły.
zaprosiłem go na święta, ale nie mógł wpaść bo miał problem z autem, teraz już wszystko jasne!
Urzekła mnie twoja historia.
Co to za gatunek małpy, że tak długo potrafi stać wyprostowany?
Nikt się nie bije, krew nie leci, żadnego wypadku, itp... Jakaś małpa przez 5 s. rzuca kamieniem w samochód. Na ch*j taki syf wrzucać na sadola? Podniecają cię murzyny?
Czy biały czy czarny j***ć prądem złodziei!