Blisko harda, jednak jeszcze nie tym razem.

Poczuł koleś wiatr we włosach....

Z kilometra śmierdzi fejkiem.

Ślepy i Jąkała idą bić świnię.
Ś- dobra , ty trzymaj, a ja pie**olnę bo silniejszy jestem.
J- dobra mam, wal.
Ślepy bierze zamach i jeb.
J- jjjjeee jjeee jeee
Ś- jeszcze raz? To daję. Zamach i jeb.
J- jjjjjeeee jeeeeee
Ś- jeszcze? To teraz z całej epy jeb.
J- jjjeee jjeee szcze raz mi jebniesz to puszczam świnię.

A mogło być tak pięknie

k***a ch*jowy materiał w ch*j.