No to giry na pewno połamane .

Kręgosłup to mu chyba kask zdjął.

E tam twarde, w momencie lądowania zakładam, że już miał miękkie nogi

coraz więcej spadochronów z Chin, to i coraz więcej trupów

chyba o to chodzi w tym sporcie, że trzeba wylądować. zatem nie rozumiem o ch*j się rozchodzi

O to, że miał cholernie małą czaszę, do tego eliptyczną (tj. bardzo szybką) i o ile dobrze widzę w 0:16 po reklamie wbitej w glebę o to, że lądował z wiatrem, który zaraz potem zmienia kierunek o 90 stopni. ch*jowe, zmienne warunki i chwilka gapiostwa